Retrospektywna wystawa Atman znaczy Oddech polskiej artystki Urszuli Broll (1930–2020) prezentuje obrazy, akwarele, grafiki i rysunki autorki z lat 1953–2005. Życie artystki i jej twórczość było pełne nieoczekiwanych zwrotów. Jako jedna z nielicznych kobiet aktywnie kształtowała powojenną awangardę artystyczną i tzw. katowicki underground. Ze swej pracowni artystycznej, w którym spotykali się niezależni artyści i filozofowie, gdzie powstała pierwsza w Polsce grupa buddyjska, przeprowadziła się do Kotliny Jeleniogórskiej. W malowniczym otoczeniu stworzyła własny język wizualny, którego manifestacją stały się mandale.
Początkowo malowała ekspresyjne portrety Ślązaczek, kubistyczne martwe natury i industrialne pejzaże. Zajmowała się awangardowymi poglądami Władysława Strzemińskiego, praktykowała efekt przypadku, badała medium malarskie, zapoznawała się z abstrakcją. Od lat 60. wraz z mężem Andrzejem Urbanowiczem prowadziła legendarny atelier w Katowicach, gdzie w 1963 roku była współzałożycielką duchowo zorientowanej grupy artystycznej Oneiron – opowiada Janina Hobgarska, kuratorka wystawy.
Twórczość Urszuli Broll pokazuje jej sposób odczytywania własnego wewnętrznego świata w formie medytacyjnych dzieł, intuicyjnych zapisów i mistycznych przedstawień pejzażu. W jej pracach widać jedność formy i treści, harmonię i równowagę, ogromną energię, wieloznaczność i piękną kolorystykę.
Nazwa wystawy nawiązuje do tzw. Czarnych Kart, najsłynniejszego wspólnego dzieła członków grupy artystycznej Oneiron. Każda karta dedykowana była jednej literze polskiego alfabetu. Litera „A” drogą losowania przypadła Broll, która przypisała jej hasło Atman, a pozostali członkowie dokładali swoje elementy wspólnego dzieła kojarzące się im z tą literą – jak mówi kuratorka.
Pierwsza odsłona wystawy „Urszula Broll. Atman znaczy Oddech” została przygotowana przez Fundację Katarzyny Kozyry i pokazana w Muzeum Rzeźby Królikarnia. Oddział Muzeum Narodowego w Warszawie (2020). Po raz pierwszy prezentowana jest w Czechach.